W dniu 13 maja 2022 r. II CSKP 288/22 Sąd Najwyższy rozważył zagadnienia prawne dotyczące wyłączenia sędziego na podstawie art. 48 § 1 pkt 1 k.p.c., ewentualnie art. 49 k.p.c., ze względu na zawarcie przez sędziego umowy kredytu hipotecznego powiązanego z frankiem szwajcarskim z bankiem będącym stroną sporu.
Sąd Najwyższy przyjął, że sędzia, będący stroną umowy kredytu denominowanego lub indeksowanego we frankach szwajcarskich, nie jest z tej przyczyny wyłączony z mocy ustawy w sprawie, której przedmiotem są roszczenia związane z taką umową zawartą przez ten bank z innym podmiotem. Wymaganie, aby wynik sprawy oddziaływał na prawa lub obowiązki sędziego (art. 48 § 1 pkt 1 k.p.c.) oznacza, że związek między wynikiem sprawy a prawami lub obowiązkami sędziego musi mieć kauzalny charakter w tym sensie, iż wyrok kształtuje nie tylko sytuację prawną stron, lecz także sędziego. Wpływ ten musi być rzeczywisty – nie jest wystarczające to, że wyrok może w przyszłości hipotetycznie wpłynąć na prawa lub obowiązki sędziego.
Jak stwierdził w niniejszym postanowieniu Sąd Najwyższy, sytuacja, w której sędzia jako strona stosunków prawnych, wynikających z uczestnictwa w życiu społecznym lub gospodarczym, znajduje się w tożsamej lub podobnej sytuacji prawnej do strony postępowania nie uzasadnia zazwyczaj wątpliwości co do jego bezstronności. Od sędziego bowiem można i należy wymagać, aby rozstrzygając sprawę potrafił zachować obiektywizm i neutralność niezależnie od przynależności do określonej grupy społecznej, w tym uwikłania w relacje prawne określonego typu.
Fakt, że sędzia jest stroną umowy analogicznej lub podobnej do umowy będącej przedmiotem sporu, w tym umowy kredytu indeksowanego lub denominowanego we frankach szwajcarskich, może zatem stwarzać wątpliwość co do jego bezstronności tylko wtedy, gdy z punktu widzenia strony może powstać realna i obiektywnie uzasadniona obawa, że przełoży on pogląd prawny, wynikający
z dokonanej uprzednio na własny użytek oceny zawartej przez niego umowy, na rozstrzyganą sprawę (np. sędzia wystąpił wobec banku z roszczeniami opartymi o analogiczne postanowienia umowy kredytu, podejmuje w tym kierunku konkretne działania, co uzasadnia przeświadczenie, że sędzia może mieć wyrobione przekonanie co do zasadności takich roszczeń).
Wyrok wydany w sporze dotyczącym konkretnej umowy kredytu jest prawomocny inter partes i nie wpływa na prawa lub obowiązki sędziego niebędącego stroną tej umowy. Nie rozstrzyga on w szczególności o prawnym bycie umowy kredytu zawartej przez sędziego z tym samym bankiem, nie może stanowić źródła roszczeń przeciwko sędziemu albo na jego rzecz związanych z taką umową oraz nie przesądza o zasadności takich roszczeń. Wyrok dotyczący umowy kredytu zawartej przez bank z inną osobą, nawet jeśli stanie się prawomocny, nie jest także prejudykatem w sprawie z udziałem sędziego, której drugą stroną jest ten bank. Pośredni i hipotetyczny wpływ wyroku w postaci możliwości powołania się przez sędziego na przyjętą w nim interpretację prawa jako argument w przyszłym sporze sędziego z bankiem nie może być utożsamiany z oddziaływaniem wyniku sprawy na prawa lub obowiązki sędziego w rozumieniu art. 48 § 1 pkt 1 k.p.c.
Jednak, Sąd Najwyższy wskazał, iż odmiennie należy ocenić sytuację sędziów Sądu Najwyższego. Konsekwencje prawne stosowania przez banki określonych klauzul umownych
w umowach kredytu denominowanego lub indeksowanego do franka szwajcarskiego są przedmiotem niejednolitego orzecznictwa oraz doktryny, zaś do zapewnienia zgodności z prawem i jednolitości orzecznictwa sądów powszechnych powołany jest właśnie Sąd Najwyższy, do którego ustrojowych zadań należy również rozpoznawanie środków zaskarżenia oraz podejmowanie uchwał rozstrzygających zagadnienia prawne. W tym przypadku, ze względu na sposób oddziaływania orzeczeń Sądu Najwyższego na orzecznictwo sądów powszechnych, za uzasadnione należy uznać obawy, że sędzia Sądu Najwyższego byłby postrzegany jako kierujący się innymi względami niż wyłącznie merytoryczne, skoro kierunek ten może wpływać na zasadność jego roszczeń wobec banku, wynikających z zawarcia analogicznej umowy, a tym samym na osobisty interes sędziego. Sąd Najwyższy wskazał, iż nie ma znaczenia rzeczywista zasadność tej obawy, gdyż istotna jest sama możność jej powstania. Z uwagi na pozycję ustrojową i rolę Sądu Najwyższego wystarczająca do powstania okoliczności powodującej uzasadnioną wątpliwość co do bezstronności sędziego jest możliwość dochodzenia przez sędziego analogicznych lub podobnych roszczeń. W ocenie SN nie można bowiem wykluczyć, że w razie utrwalenia się – w tym przez rozstrzygnięcia Sądu Najwyższego zapadające w sprawach rozpoznawanych z jego udziałem – pozytywnej dla sędziego linii orzeczniczej, w przyszłości skorzysta z możliwości dochodzenia roszczeń.